W tym roku na Halloween przygotowałam paluchy czarownicy i hmmmm.... chyba smoka hehe ;) cały dzień pieczenia, lepienia i zdobienia i szczerze wam powiem ze na jakiś czas pieczenia mam dość ;).
Paluchy maja migdałowe paznokcie, z drugiej strony wystające małe migdałowe kości ;) a ozdobione są lukrem z dodatkiem czerwonego barwnika spożywczego :D mam nadzieje że dzieciakom się spodobają takie słodycze ;)